wtorek, 28 kwietnia 2015

Ociekacz na naczynia NIERDZEWNY?

Mogę żyć bez napisu EAT w kuchni ;-))
Nie posiadając zmywarki (tak! dobrze czytacie! możemy i żyjemy bez niej), nie wyobrażam sobie życia bez porządnego ociekacza (suszarki) do naczyń.

Marzyła mi się specjalna półka nad zlewem, niestety przeceniłam wielkość ścian naszego kąta roboczego. Pozostaliśmy więc przy modelu "nablatowym".
Konia z rzędem temu, kto znajdzie dobrą, NIERDZEWNĄ (nie tylko z nazwy) suszarkę! Naszukałam się w sklepach - słabo z ofertą. Pojechałam do casto... za 90 zł chromowany druciak, gdzie widać gołym okiem, że chrom już zaczyna pękać - ile wytrzyma w kontakcie z wodą? miesiąc, dwa, góra cy?
Nasz model, to typowy chiński szajs za niewielkie pieniądze. Szkoda jednak nawet i tej sumy, bo wiadomo, że trzeba wymienić za jakiś czas. Konia z rzędem temu, komu się udało skutecznie zareklamować taki produkt w sklepie "mydło i powidło" - paragon? Jaki paragon!

Suszarka wytrzymała chyba 2 miesiące (dokładnej statystyki nie prowadzę), potem zaczęła obłazić i rdzewieć. Obecnie nie jestem w stanie na nią patrzeć bez obrzydzenia. Rdza się panoszy, farba łuszczy się tam, gdzie jeszcze nie odpadła całkiem. Trzeba koniecznie wymienić na coś dobrego.
żródło: Pinterest*
Poszukiwania modelu zawsze rozpoczynam od zebrania wymagań - takie zboczenie zawodowe:
  • po pierwsze nierdzewna (ze stali, nie z drewna ;-)));
  • po drugie musi być duża, bo musi pomieścić całkiem sporą ilość naczyń z jednego mycia; 
  • po trzecie: z tacką - musi zbierać wodę; 
  • po czwarte: musi mi się w miarę podobać (tu jestem gotowa na kompromis hyhy). 
Niby niewiele wymagań, ale sprostać im prawie nie sposób.
żródło: Pinterest*
A co wyszło z poszukiwań w necie....?
Model z IKEA: Ordning. O! fajny, nierdzewny, ładna forma! i ....odpada!!!! Brak tacki zbierającej wodę - bez niej suszarka jest dla mnie bezużyteczna. Próbowałam poszperać za nierdzewną tacką (nawet plastikową) pasującą wymiarem - bezskutecznie. Nie każdy ma metalowy zlew z ociekaczem. A trzymanie suszarki na szmacie mnie nie interesuje.
żródło: Pinterest*
Przegląd ofert na alledrogo: w większości "nierdzewiejki" z nazwy - już to przerabiałam i dziękuję!
Taki (jak poniżej) model by mnie zadowolił w 100%, oczywiście niedostępne na naszym rodzimym podwórku, ale popatrzeć można:
żródło: Pinterest*
Kupiłam na czuja i bez macania (chociaż nie lubię tak ryzykować): GTV Standard - była wyprzedaż on-line w Leroyu. Właśnie czekam na dostawę. Pocieszam się, że jak na żywo będzie okropna, to mogę zwrócić i szukać dalej - oj niezbyr pociągająca perspektywa.
żródło: Pinterest*

Przy optymistycznym założeniu, że zostanie na stałe, na pewno dam Wam znać, jak się sprawuje.
Chętnie także przeczytam w komentarzach jakie cuda u siebie posiadacie? Śmiało! śmiało, każdemu się taka wiedza przyda. Uwielbiam giełdy wymiany doświadczeń ;-)
Kto suszy na wierzchu, a kto chowa? Wiem wiem, większość trzyma umyte naczynia w zmywarce lub zamknięte w szafce nad zlewem ;-)) Zgadłam?
* źródło zdjęć: Pinterest

28 komentarzy :

  1. Dokładnie tak - suszarki nie spełniają moich oczekiwań, więc się ich pozbyłam, starczy zmywarka, która "pierze" wszystko co się da...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie, trudno znaleźć taką, która by odpowiadała. Póki nie mamy zmywarki, niestety nieodzowna.

      Usuń
  2. Nie zawsze garnki wkładam do zmywarki, więc suszę na zlewozmywaku, wycieram i wkładam do szafki. Twój nabytek wygląda przyzwoicie.
    Pozdrawiam.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czy przyzwoicie to się okaże. Nie raz się przekonałam, że na obrazku co innego a w rzeczywistości tandetny koszmarek.

      Usuń
  3. ja też bez zmywarki, mam drewniany- kiedys IKEA robiła, wytrzymał blisko 10 lat (!!!) a teraz kupiłam na alle... i po miesiącu się rozwalił.... kupiłam kolejny, na razie trzyma... docelowo chciałabym jakiś vintage... ale nie sądzę, żeby się udało.... myślałam też o jakimś handmejdzie, ale nic nie wmyśliłam.... daj znać jak coś znajdziesz, bo ja , mimo że w nowej kuchni planuję zmywarkę, nie wyobrażam sobie kuchni bez dużego, dwukomorowego zlewu i ociekacza...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też masz takie wrażenie, że obecne produkcje są gorszej jakości? Kiedyś miałam takiego samego piętrowego druciaka w emalii. Poza zżółnięciem (pseudobiały) i drobnymi plamami rdzy nic mu nie dolegało przez długie lata. My mamy zmywarkę "zaplanowaną" tzn szafka jest i podejście, a w szafce niej duże gary, a zmywarki do tej pory brak ;-)

      Usuń
  4. A jestem antysuszarkowa. Jakiś taki mam uraz do tego typu ustrojstwa. Mam zmywarkę, jednak nie używam jej codziennie, bo z czasem okazało się, że wolę umyć tych kilka talerzy i szklanek niż opróżniać zmywarkę :)))). Mam narożny zlew z kompozytu z jedną dużą, jedną małą komorą i ociekaczem. Wyrobiłam sobie umiejętność takiego ustawiania mytych naczyń, że z przeciętnego zmywania wszystko mi się mieści. Dla naszej rodziny i przy naszej aktywności kuchennej to wystarczy, chociaż czasem , gdy zmywają dzieci, to "kompozycja" z naczyń na ociekaczu i w małej komorze wygląda jak jakiś górotwór mało solidny. Trzymam kciuki za Twoje polowanie na suszarkę idealną. Jak mi coś niechcący wpadnie w oko, dam znać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przy naszej czwórce to musowo duży zlew dwukomorowy i duża suszarka na dużą ilość naczyń ;-) Daj znać jak coś fajnego namierzysz. Dziękuję!

      Usuń
  5. Ja zmywarkowa i nie wyobrażam sobie życia bez zmywarki (matko jaka to oszczędność czasu i jaka oszczędność dłoni - rozważ!), ale ociekacz mam, bo przecież są rzeczy, które myję ręcznie, np. delikatną porcelanę, szkło.... w pracowni mam ociekacz z ikei (model chyba sprzed 12 lat) i pewnie dlatego, że mało używany niespecjalnie rdzewieje, aczkolwiek kamień się osadza.
    Obawiam się, że w każdym, nawet najlepszym modelu będzie tworzył się osad i rdza. Takie ociekacze musiałyby być produkowane nie wiem z czego by oparły się wilgoci i twardej wodzie, albo zabezpieczane jakimś preparatem antykorozyjnym (jak podwozia aut) żeby wytrzymały.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mąż robi za zmywarkę ;-) więc mnie to nie boli. Dopóki nie będzie sam się chciał pozbyć obowiązku (mąż jest antyzmywarkowy), temat odłożony. Uważa, że zużywam więcej wody niż on, więc lepiej żebym nie zmywała hyhy. Kamień - wszędzie się osadza, wyjątkowo denerwuje mnie przy baterii a i biały zlew też traci na uroku, szybko łapie osad. Nie ma ideałów.

      Usuń
    2. No nie mogę... męża to bym do innych rzeczy wykorzystała, a nie do garów :-PPPPPP

      Usuń
    3. Mój mąż to prawdziwy człowiek orkiestra, wszystko potrafi, jak chce ;-)

      Usuń
  6. Też nie mam zmywarki,ociekacz mam w szafce,kiedyś miałam drewniany taki jak na zdjęciu, ale po kilku latach drewno odmieniło barwe w kontakcie z wodą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedyś kupiłam sobie drewnianą podstawkę pod mydło - bardzo szybko zsiniała i łapała grzyba od spodu - nigdy więcej drewna w bardzo mokrej przestrzeni. Takie ociekacze w szafkach są bardzo praktyczne. Siostra miała przez lata i sobie chwaliła.

      Usuń
  7. No tak, ja z tych co to bez zmywarki juz zyc nie potrafia :-) ale kiedys mialam ocie'kacz w szafce nad zlewem I pamietam, ze to rozwiazanie mi odpowiadalo, wtedy moze nawet byc plastikowy, bo I tak nie widac :-) moj tesc ma ociekacz "na blacie" kupiony w jakims sklepie z rzeczami do domu no-name I ma sie bardzo dobrze :-) mam napis COOK hi hi hi to moze emaliowany???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak dobrze zrobiona emalia to może się trzymać lata. Niestety, większa szansa że się kupi coś co szybko zrobi się takie jak na załączonym obrazku. Dzięki za komentarz :-)

      Usuń
  8. A ja jadę na starej ikeowej czarnej niekapce. Zamiast cynowej podstawy, która bardzo szybko straciła swój urok mam porcelanową tacę. I jest git. Tylko, że oprócz niej mam jeszcze zmywarę.
    Uściski

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, Ty potrafisz połączyć stare-nowe, że to wygląda! :-)))

      Usuń
  9. Mam takie małe skrzywienie- uwielbiam myć naczynia :) Naprawdę. Więc suszarka musi być. Chociaż z braku czasu coraz częściej myślę, żeby porzucić to hobby i zakupić zmywarkę. Suszarkę mam taką najzwyklejszą, pokrytą tworzywem i muszę powiedzieć, że sprawdza się już kilka lat, nie obłazi. Jedyny mankament, to osad z wody - kamień. Ponieważ moja jest w kolorze niebieskim, więc te białe zacieki są dość widoczne.Traktuję ją więc czasem cifem i na jakiś czas pomaga. Tacka oczywiście obowiązkowa. Kiedyś podobnie, szukałam porządnej, ale natrafiłam na te same schody. W ogóle widzę, że niektórzy nie tolerują suszarek, a jeśli już, to w zamknięciu. Ja nie znoszę suszarek w szafce i zupełnie nie przeszkadza mi, że wisi "na widoku". Jeśli uda Ci się znaleźć porządną koniecznie daj znać. Pozdrowienia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trafiłaś zatem jakiś wyjątkowo dobry egzemplarz. Kamień - niestety czy na emaliowanej czy na stalowej - będzie. Mnie suszarka na widoku nie przeszkadza, lepsze to niż spiętrzone brudne naczynia w zlewie ;-) Nie jestem z tych co mają porządek na blatach i wszystko pochowane. Wiem, ze to gorzej wygląda i wystarczyło by te rzeczy pochować i byłoby bardziej "wyględnie". Nic to, natura bałaganiarza - nie poradzę.
      Ściskam!!!!

      Usuń
    2. Kładę na suszarce(granatowa, więc osad kamienny wyraźnie widać) ściereczkę nasączoną octem lub (lepiej bo bezwonnie) roztworem kwasu cytrynowego, rano zmywa się bez problemu. Polecam sposób.

      Usuń
  10. Witaj, ja polecam ociekacz z firmy Joseph Joseph, co prawda sprzęt ttroche kosztuje, ale jest super. Łatwo utrzymać w czystości i design miły dla oka. Daj znać jak zdecydujesz się na jakiś model.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wrzuciałam w google i przyjrzałam się największej extend. Nie wiem czy nie byłaby za mała na nasze potrzeby. Dodatkowo ten dziubek odprowadzajacy wodę .... mam zlew z kołnierzem wykładanym na blat więc mam wątpliwość czy nie wypadłby niżej niż krawędź zlewu? hmmmm. Ale dzięki za namiary, ciekawy model i na pewno nierdzewny ;-) a w szarościach zlałby się z czarnym blatem. Fakt, kosztuje.

      Usuń
    2. Prawda, specyficzny model. Nie każdemu może pasować. Tą, którą wybrałaś, sama bym brała. Bardzo prosta i klasyczna.

      Usuń
  11. W mieście mam zmywarkę ale i ociekacz jakiś ikeowski( kamień na nim rządzi ;-)), a na wsi tylko ociekacz też z ikea ale całkiem dobrze się sprawdza ;-). Buziaki Asiu ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak przyjdzie do kupowania sprzętu to zrobię wywiad, kto jaką zmywarkę ma i czy jest zadowolony. Widzę z wpisów, że wyłania się niezła lista użytkowników, którym mogę zaczepić o opinię, właśnie na nią trafiłaś :)
      Ściskam!

      Usuń
  12. Asiu, nie mogę Ci nic doradzić :( Mam zmywarkę, bo nienawidzę zmywać, ale bieżące szklaneczki stawiam na zlewozmywakowym ociekaczu. I już. Czekam na Twoją opinię , pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście Beatko, zdam relację. Jak nic brakuje mi prawdziwych opinii w necie. Dołożę swoją.

      Usuń