środa, 29 kwietnia 2015

Nierdzewna suszarka do naczyń - mój wybór.

Z wrodzoną sobie nieciepliwością czekałam na zamówioną suszarkę. Przyszła dzisiaj. Jak tylko zdołałam zająć czymś Młodszego, dobrałam się do zawartości płaskiego pudełka. Model do samodzielnego złożenia i dobrze, w całości mogłaby się uszkodzić. Kurierzy różnie obchodzą się z towarem - mam dowód, a nawet dwa (potłuczone rezerwuary do WC - długa historia).
Instrukcja załączona, ale konstrukcja jest na tyle dobrze zaprojektowana, że i bez papierka da radę ją poskładać. Lubię takie wyzwania, więc sama ją poskręcałam, nie czekając na męską rękę.
Zgadnijcie ile można zrobić zdjęć nowej suszarce? Starszak patrzył na mnie dziwnie, mam nadzieję, że nie stukał się po głowie za moimi plecami :P
Tłumaczę sobie tą ilość tym, że ja bym chciała, żeby ktoś tak dokładnie opisał swój udany czy mniej udany zakup (pokręcona babska logika). Łatwiej by mi było podjąć decyzję, a nie tylko na podstawie fotki producenta na stronie sklepu. Czasem lubię grzebać na forum Muratora - tam to można się naczytać, z pierwszej ręki (i dobrze)!
Szybkie porównanie wielkości (stara vs nowa). Przerzuciłam obecny wkład na nowy nabytek, jest mniejsza, nie wszytko weszło, szkoda. Nowa mogłaby być dłuższa - mam nawet miejsce....
W detalach całkiem-całkiem. Wygląda naprawdę porządnie. Tacka trzyma się na plastikowych prowadnicach. Rurki zakończone gumowymi zatyczkami, całość na plastikowych stopkach (jeszcze ich nie zamontowałam, bo są na wcisk, a nie wiedziałam czy będę ją zwracać czy nie). Całość skręcana śrubkami.
 Stal z połyskiem satynowym, jak w prawdziwych "nierdzewkach". Nie rozczarowałam się.
Półka na talerze ma dosyć spore przegródki. Głębokie miseczki niestety nie trzymają się dobrze - trzeba będzie suszyć je na dolnej półce. Obawiam się także o brzegi talerzy - zobaczymy po pierwszych dniach używania, bo suszarka zostaje. Wszystko lepsze niż to co było!
Szufladka "chodzi" gładko, bez problemu trafia się prowadnicą. Dodatkowym plusem jest to, że nie leży na blacie tylko ma pod spodem przestrzeń.
Suszarka jest także wyższa niż poprzednia, obawiam się, że będzie początkowo problem z przyzwyczajeniem się, że trzeba skosem wkładać talerz pod wiszącą szafką - więc tu jest in minus, w stosunku do starej.
Jeszcze kilka rzutów z profilu i en face i można uznać temat za rozpracowany. Co do przyszłości ewentualnego rdzewienia i obrastania kamieniem - dam znać. Przyjaciółka właśnie mi podpowiedziała, że na kamień i osady dobry produkt to: płyn- spray firmy Henkel; bad total BIFF. Muszę zakupić na stoisku z chemią z Niemiec ;-))
 Kto wytrwał do końca? Mega długi i nudny post mi wyszedł....no bo ile można nawijać o jednej suszarce?
Do miłego! Udanego długiego weekendu!
PS. do zdjęć trochę wymiotłam rzeczy dookoła - tak na obecną modłę minimalistyczną ;-)) A na co dzień wygląda to bardziej po cygańsku. Wybaczcie ale pełnego zlewu brudnych garów, słoików na blacie, gąbek i płynu do mycia naczyń w opakowaniu zastępczym, czy michy z resztkami dla kocich dzikusów nie będę prezentować ;-)))
PS2. zapomniałam dopisać, że w komplecie są jeszcze dodatkowe uchwyty i można ją powiesić na ścianie - to tak jakby ktoś szukał takiej informacji.

wtorek, 28 kwietnia 2015

Ociekacz na naczynia NIERDZEWNY?

Mogę żyć bez napisu EAT w kuchni ;-))
Nie posiadając zmywarki (tak! dobrze czytacie! możemy i żyjemy bez niej), nie wyobrażam sobie życia bez porządnego ociekacza (suszarki) do naczyń.

Marzyła mi się specjalna półka nad zlewem, niestety przeceniłam wielkość ścian naszego kąta roboczego. Pozostaliśmy więc przy modelu "nablatowym".
Konia z rzędem temu, kto znajdzie dobrą, NIERDZEWNĄ (nie tylko z nazwy) suszarkę! Naszukałam się w sklepach - słabo z ofertą. Pojechałam do casto... za 90 zł chromowany druciak, gdzie widać gołym okiem, że chrom już zaczyna pękać - ile wytrzyma w kontakcie z wodą? miesiąc, dwa, góra cy?
Nasz model, to typowy chiński szajs za niewielkie pieniądze. Szkoda jednak nawet i tej sumy, bo wiadomo, że trzeba wymienić za jakiś czas. Konia z rzędem temu, komu się udało skutecznie zareklamować taki produkt w sklepie "mydło i powidło" - paragon? Jaki paragon!

Suszarka wytrzymała chyba 2 miesiące (dokładnej statystyki nie prowadzę), potem zaczęła obłazić i rdzewieć. Obecnie nie jestem w stanie na nią patrzeć bez obrzydzenia. Rdza się panoszy, farba łuszczy się tam, gdzie jeszcze nie odpadła całkiem. Trzeba koniecznie wymienić na coś dobrego.
żródło: Pinterest*
Poszukiwania modelu zawsze rozpoczynam od zebrania wymagań - takie zboczenie zawodowe:
  • po pierwsze nierdzewna (ze stali, nie z drewna ;-)));
  • po drugie musi być duża, bo musi pomieścić całkiem sporą ilość naczyń z jednego mycia; 
  • po trzecie: z tacką - musi zbierać wodę; 
  • po czwarte: musi mi się w miarę podobać (tu jestem gotowa na kompromis hyhy). 
Niby niewiele wymagań, ale sprostać im prawie nie sposób.
żródło: Pinterest*
A co wyszło z poszukiwań w necie....?
Model z IKEA: Ordning. O! fajny, nierdzewny, ładna forma! i ....odpada!!!! Brak tacki zbierającej wodę - bez niej suszarka jest dla mnie bezużyteczna. Próbowałam poszperać za nierdzewną tacką (nawet plastikową) pasującą wymiarem - bezskutecznie. Nie każdy ma metalowy zlew z ociekaczem. A trzymanie suszarki na szmacie mnie nie interesuje.
żródło: Pinterest*
Przegląd ofert na alledrogo: w większości "nierdzewiejki" z nazwy - już to przerabiałam i dziękuję!
Taki (jak poniżej) model by mnie zadowolił w 100%, oczywiście niedostępne na naszym rodzimym podwórku, ale popatrzeć można:
żródło: Pinterest*
Kupiłam na czuja i bez macania (chociaż nie lubię tak ryzykować): GTV Standard - była wyprzedaż on-line w Leroyu. Właśnie czekam na dostawę. Pocieszam się, że jak na żywo będzie okropna, to mogę zwrócić i szukać dalej - oj niezbyr pociągająca perspektywa.
żródło: Pinterest*

Przy optymistycznym założeniu, że zostanie na stałe, na pewno dam Wam znać, jak się sprawuje.
Chętnie także przeczytam w komentarzach jakie cuda u siebie posiadacie? Śmiało! śmiało, każdemu się taka wiedza przyda. Uwielbiam giełdy wymiany doświadczeń ;-)
Kto suszy na wierzchu, a kto chowa? Wiem wiem, większość trzyma umyte naczynia w zmywarce lub zamknięte w szafce nad zlewem ;-)) Zgadłam?
* źródło zdjęć: Pinterest

piątek, 17 kwietnia 2015

Dom na kółkach cz.3 - VW campervan

Piątek, piąteczek, piątunio! Tak! zdecydowanie poprawia się nastrój pod koniec tygodnia! Pogoda już nie dołująca, więc wskaźnik zadowolenia z życia ostro skacze w górę i jeszcze perspektywa weekendu!
Odkąd pamiętam zawsze chciałam mieć "garbusa", mam wyjątkową słabość do VW.
Chyba każdy wie jak wygląda VW camper, kojarzący się głównie z epoką dzieci-kwiatów. Wyruszylibyście w podróż takim cudakiem? Ja tak!
Pomarzymy razem?
via: Pinterest*
via: Pinterest*
via: Pinterest*
via: Pinterest*
via: Pinterest*

via: Pinterest*
via: Pinterest*

via: Pinterest*
via: Pinterest*
Chyba wszystko dlatego, że ognisko z kiełbaskami mi chodzi po głowie ;-))
via: Pinterest*
A na ostatek znowu perełka - żółty VW z filmu "Little Miss Sunshine", którego nie widziałam (tylko zajawki) i który muszę upolować do pooglądania. "Everyone, just pretend to be normal" - genialne ;-)) Tak, podobno nie ma zdrowych ludzi, są tylko źle zdiagnozowani.
A propos, lubicie kino drogi? "About Schmidt" z Jackiem Nicholsonem (film z którego kadr pokazywałam w poprzednim poście) też się zalicza do tej grupy... 
via: Pinterest*
Miłego, pełnego uśmiechu weekendu i SZALONEGO zielonego wypoczynku! Z dedykacją dla Was SUN-DANCE:


*źródłem wszystkich zdjęć z wpisu jest Pinterest

poniedziałek, 13 kwietnia 2015

Dom na kółkach cz.2 - vintage caravan




via Pinterest*
Pozostaję w wakacyjnym klimacie domków na kółkach. Tak jak pisała MariaPar w komentarzu - mnie tez marzy się podróż kamperem. Kto by nie chciał - ręka w górę? ;-)

via Pinterest*
Posiadanie przyczepy kempingowej czy kampera to raczej nie jest polska specjalność - a może się mylę? Zbyt mało kempingów widziałam, a to co kiedyś widziałam, raczej nie zachęcało do podróży z dziećmi. Czasy się zmieniają, pola namiotowe też już są lepsze niż kiedyś. Mam znajomych, którzy jeżdżą z roku na rok w Europę z 2 małych dzieci pod namiot i sobie chwalą. Podziwiam ich, jak taka odważna nie jestem, a może zbyt wygodna? A jak to u Was wygląda - kto jeździ na kemping? Proszę o wrażenia w komentarzu!
Wracając do przyczep i kamperów, garść inspiracji z sieci ...
...w wersji romantycznej:
via Pinterest*
via Pinterest*
via Pinterest*
Ciekawe wnętrza w różnym stylu - kto zgadnie, która to moja ulubiona? Ciekawe, która Wam przypadła do gustu?
  • wersja "bardzo dziki zachód"
via Pinterest*
via Pinterest*
via Pinterest*
via Pinterest*
via Pinterest*
via Pinterest*
  • wersja "skandi dizajn"
via Pinterest*
via Pinterest*
via Pinterest*
via Pinterest*
via Pinterest*
  • wersja "stary dobry vintage"

via Pinterest*
via Pinterest*
via Pinterest*
via Pinterest*
via Pinterest*
  • wersja "morska opowieść"
via Pinterest*
via Pinterest*
via Pinterest*
via Pinterest*
  • wersja "letnia bryza"
via Pinterest*
via Pinterest*
via Pinterest*
via Pinterest*
via Pinterest*
  • wersja "słodkie pasteLOVE"
via Pinterest*
via Pinterest*
via Pinterest*
via Pinterest*
i wakacyjne sklepiki i kawiarenki:
...antykwariat na kółkach...
via Pinterest*
...wędrowny sklepik z marzeniami....(patrz wyżej wnętrze "morska opowieść". Z resztą cała twórczość Kary Rosenlund jest bardzo interesująca)
via Pinterest*
...bar na kółkach....
via Pinterest*
Na koniec zagadka z kamperem w tle - jakieś skojarzenia?
via Pinterest*
* źródło wszystkich zdjęć: Pinterest