sobota, 10 stycznia 2015

Nowy dom w starym stylu - it's alive!

Już nowy rok, jak ten czas szybko mi przeleciał! Zastanawiałam się nad przyszłością bloga i nie doszłam do żadnych konstruktywnych wniosków. Czy zniknąć i dać spokój, czy ciągnąć dalej (jeżeli ciągnąć, to pisać częściej - takie postanowienie noworoczne)?

Taki dylemat miała także Ania z jednego z moich najulubieńszych ART-blogów - została, z czego bardzo się cieszę. Ja też się nie poddałam. Postaram się częściej wrzucać posty o rzeczach, które mnie zaciekawiły, czy inspirujących wnętrzach.
Na pewno będzie to swego rodzaju alternatywa do wszechobecnie panującego stylu skandynawskiego...czyli kolorowo i trochę staroświecko.
Czas pokaże, co dalej? Czy stanie się całkiem zapomnianym miejscem w sieci, czy ożyje (mam nadzieję nie strasząc nikogo ;-)))?
Tymczasem wklejam kilka ujęć z realnego nowego domu w starym stylu jeszcze ze skromnymi dekoracjami świątecznymi. Niedługo trzeba będzie je zapakować na długi czas do pudeł.


szafiszcze w salonie - już mnie nie przeraża, a na nim cudnie haftowane krzyżykami prace mojej Przyjaciółki
krzesło z maszkaronem, do których mam wyjątkową słabość
Pozdrawiam Was serdecznie moi wierni Czytelnicy! Dziękuję za każdy komentarz, który powoduje, że ten blog ciągle ma dla mnie sens. W Nowym Roku życzę Wam przede wszystkim zdrowia, energii życiowej i wielu inspiracji!
...a Młody zawsze szybko korzysta z okazji, gdy na chwilę wstanę od laptopa ;-)...cwaniak

25 komentarzy :

  1. Nie wyobrażam sobie, że mogłabyś odpuścić. Twój blog, to jedno z miejsc, które odwiedzam z prawdziwym sentymentem, nie tylko ze względu na współsympatię do nie-białych wnętrz, ale przede wszystkim zer względu na sympatię do Autorki. Nie rejteruj więc, tylko pisz, pisz, pisz. Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla takich Czytelników warto pisać. Dziękuję Miro za wsparcie duchowe - było mi potrzebne. Ściskam serdecznie!

      Usuń
  2. Dobrze, że jesteś Bestyjeczko. Bałam się, że tylko ja zostałam sama w tym blogowym świecie otoczona kolorem.
    A dom masz przepiękny. Dopracowany w każdym detalu. Ciepły i niepowtarzalny. Prawdziwie twój. Gratuluję świetnego gustu kochana !
    Pozdrawiam noworocznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też się cieszę, że u Ciebie pojawiły się nowe wpisy - jak dobrze, że jesteś! Moc serdeczności!

      Usuń
  3. Proszę mi tu nawet o znikaniu nie wspominać!!! przecież wiesz, że musimy się wspierać w walce z białością wszechobecna ... i jeszcze w tym natłoku identycznych przedmiotów, kupionych ( hurtem chyba) w IKEA, TKmax czy innych takich.... jak ja tego nie lubię... wszędzie te same gwiazdki, koszyczki, serduszka.... błe....
    Niech żyje kolor, bohema i lekki kiczyk ( to u mnie oczywiscie!)
    Zgadzam się z Marysią na 100%!!!
    Cudnie, a poduszki i zieleń extra!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak jest Ystin! Niech żyje :D Dziękuję za komentarz - banana na gębie będę miała przez co najmniej tydzień!

      Usuń
  4. Obserwuję od niedawna i rzadko się odzywam, ale podziwiam wystrój Waszego domu (choć my mieszkamy w nieco innym stylu). Takich osób jak ja na pewno jest sporo, więc chyba warto pisać (częściej:). O ile oczywiście nie przeszkadza to w innych zajęciach.
    Pierwsze zdjęcie jest tak idealne (kadr, kolory), że wygląda jak z jakiegoś renomowanego magazynu wnętrzarskiego! Super!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, będę się starać zwiększyć częstotliwość nowych wpisów - mam kopa do działania dzięki takim ludziom jak Ty.
      A jeżeli chodzi o pierwsze zdjęcie - miałam szczęście, słońce zajrzało w boczne okno w przerwie między wichurą i zachmurzeniem, wyłapałam moment. Sama się zdziwiłam efektem :)

      Usuń
    2. Cieszę się, że mogłam dostarczyć "kopa":) zdążyłam się już u Ciebie rozgościć, więc tak łatwo nie zniknę:)))

      Usuń
  5. ej, dobrze, że jesteś! im większa różnorodność w blogosferze, tym lepiej!
    zazdroszczę okien i bujnej roślinności!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bujna roślinność właściwie tylko w tym kącie - taka moja prywatna oaza zieleni. Pozdrawiam i dziękuję za miły komentarz!

      Usuń
  6. Oj Bestyjeczko , nawet nie wspominaj o znikaniu ! Lubię w blogach różnorodność mieszkań i nie wyobrażam sobie by Ciebie tu zabrakło , w natłoku bieli , podobnych do znudzenia skandynawskich dokonań wnętrzarskich , Twój dom wyróżnia się kolorowym stylem bohemy , jest jedyny w swoim rodzaju ... rodzynek ...a ja lubię takie słodkości ☺
    Uściski noworoczne i serdeczne życzenia pomyślnego 2015 przesyłam !

    OdpowiedzUsuń
  7. Ita, miód lejesz na moje serce no i dajesz solidnego kopa do działania. Oj! dobrze mnie tak czasem zmobilizować. Komentarze BARDZO nakręcają :-)
    Dzięki za przemiłe słowa i życzenia! Ściskam mocno!!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. A w życiu nie znikaj...co ja wtedy pocznę, nikt tak jak Ty nie dzieli się wiedzą praktyczną...pisz częściej, bo będę musiała udusić!!! Jak nie Ciebie to siebie. Dla mnie początek roku to istny spadek formy ;-). Wspaniałego roku dla Was, mniej zmartwień i dużo zdrowia ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzisz Olu, zastanawiałam się ostatnio, gdy zaczęłam rozbierać stary fotel z lat 60/70, czy robić tutka z renowacji czy nie...Przecież tyle teraz w sieci tego można znaleźć. Decyzji nie podjęłam, chociaż w głowie wciąż kiełkuje uparta myśl. Na wszelki wypadek robię zdjęcia - dla mnie dokumentacja. Dzięki za życzenia!

      Usuń
  9. Wspaniały blog...cudowne wnętrze ...Rzadko komentuję ale z wielkim zainteresowaniem oglądam i czytam...słowem, jestem fanką :) A skoro są fani, to blog musi istnieć :) Pozdrawiam i życzę owocnej pracy w Nowym Roku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za komentarz, tym cenniejszy, że od fanki :) Pozdrawiam i dziękuję również za życzenia!

      Usuń
  10. Bestyjeczko , jeśli czas pozwoli masz to jak w banku że będę zaglądać.
    Podziwiam Cię przede wszystkim za konsekwencje w urządzaniu własnego gniazda.


    p.s, Najmłodszy informatyk w domu- skąd ja to znam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taaak... Leoś i Wojtuś mają wspólną miłość do guziczków i przycisków ;-))

      Usuń
  11. Bestyjeczko, jesteś perełką w naszym blogowym świecie. Bez Twoich pięknych wnętrz byłoby zdecydowanie nudniej, bo jednak większość blogów serwuje podobne style... podobne nawet ujęcia zdjęć ;)
    A róznorodność nas ubogaca.
    Ach, te Twoje niebieskie zasłony! Napatrzeć się nie mogę.
    Obrazki na szafie przykuły moją uwagę i właśnie zastanawiałam się, czy czasem nie otarłam się gdzieś o takie schematy do wyszywania. A potem doczytałam się, że faktycznie są wyszywane :)
    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jejku, Penelopo ale mi miło. Dziękuję za ten komentarz. Ściskam~!

      Usuń
  12. Zgadzam się z Penelopą. Zagladałam, zaglądam i będę zagladać (mam nadzieję). Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  13. No to i ja się ujawnię jako cicha podczytywaczka :) Proszę, baaaardzooo proszę, nie znikaj z blogosfery! Dziś zajrzałam na przeszpiegi, bo przytargaliśmy z mężem (tzn. on i pomocnik targali, ja otwierałam drzwi) do chałupy kredens i będę go reanimować :) A u ciebie mnóstwo inspiracji, porad i takiej prawdziwości.
    Co do stylu skandynawskiego, to lubię go i nawet trochę w te skandynawskie klimaty poszliśmy, ale wydaje mi się, że padł już bidulek ofiarą własnej popularności. Tzn. "o tu kliknij, gdzie marki X, Y, Z się sprzedaje, kup, trzaśnij wszystko na biało i już".
    Się rozpisałam, a miałam drugim okiem szukać matowej białej (sic! ;)) farby, bo mam też do odnowienia szafkę, którą kiedyś zrobił mój dziadek.
    Gorące pozdrowienia z zimnej północy Polski przesyłam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajnie czasem napisać coś, co powoduje, że ujawniają się nowi Czytelnicy - bardzo mi miło!!!
      Pozdrawiam serdecznie - z południa, też zimnego!

      Usuń