poniedziałek, 26 stycznia 2015

Przedpokój z ławką

Mówi się, ze przedpokój jest wizytówką domu. Niezależnie od jego wielkości, urządzając go, trzeba połączyć dwie funkcje: reprezentacyjną oraz praktyczną.
~~~~~~~~~~
Dobrze jest, gdy znajdzie się w nim wydzielone miejsce na odzież wierzchnią, stojak na parasole, miejsce do siedzenia, by można było wygodnie zmienić buty. Przyda się stolik (konsola) lub półka na klucze, a także duże lustro.

To była teoria, a to, co udało się zrealizować. Poza klasycznymi sprzętami ulubiony akcent etno - czyli kolorowy, wełniany pasiak i haftowane poduszki, a poza tym:

  • Lustro - praktyczne, pokazujące całą sylwetkę antyczne tremo. Chyba jeden z pierwszych meblowych zakupów na nowy dom. Dosyć wąskie, dobrze się wpasowało w przestrzeń. Dodatkowym plusem jest zamontowane po bokach oświetlenie.


  • Konsola - brak. Jej funkcje częściowo zastępuje tremo oraz wstawiona tuż przy wejściu szafka nocna, która chowa we wnętrzu nadmiar rękawiczek, czapek, szalików etc. Na wierzchu można odstawić torbę z zakupami. Klucze przeważnie lądują na haczyku na wieszaku.


  • Parasolnik - zdobycz z targowiska. Świetny do przechowywania zarówno długich łyżek do butów, parasoli jak i innych kijopodobnych przedmiotów (przykładowo: palcatów) ;-)



  • Wieszak - ponieważ nie mogłam upolować nic stylowego z hakami i półką, postawiłam na eklektyzm. W roli wieszaka półka Portis z IKEA. Wygodna w obsłudze, bardzo pojemna i funkcjonalna; Żałuję tylko, że nie mam zgrabnych, oryginalnych haczyków (kupowana z drugiej ręki na pchlim targu). Musiałam je zastąpić mało atrakcyjnymi, stalowymi hakami kuchennymi. Wymaga nieco dyscypliny, aby nie był ciągle przeładowany (to samo z butami). Bezcenny, jeżeli przychodzi stadko przyjaciół w zimowych okryciach.




  • Ławka - kupiłam ją dawno temu w sklepie ze starociami. Kiedyś myślałam, że to jakaś przerabiana ławka kościelna. Teraz już mam pewność, że to "samoróba", wykonana z secesyjnego łóżka. Przy odrobinie chęci, samozaparcia i smykałki do prac ręcznych, każdy może ją wykonać. Gdybym wcześniej o tym wiedziała, pokusiłabym się o projekt DIY. Koszt starego łóżka secesyjnego na allegro jest sporo mniejszy niż gotowych (autentycznie starych) ławek ze schowkiem. O zaletach posiadania ławki nie ma co dyskutować. Miło zmienić obuwie siedząc, łatwiej także posadzić i obsłużyć wiercącego się malucha.



  • brak chodnika - mimo, że podobają mi się na inspiracjach różne etniczne chodniki, przy wnoszonej ciągle tonie piachu i błota niemożliwe by było utrzymanie go w czystości; Bez specjalnego żalu pożegnałam myśl o chodniczkach.
A tak to wygląda na co dzień, bez specjalnych zabiegów stylizacyjnych :-) (no dobra, trochę butów zgarnęłam).

A przede mną jeszcze (w nieznanej przyszłości):

  • Schody z barierką - tymczasowo klatka schodowa zamknięta prowizorycznymi drzwiami. Na istniejące, betonowe schody rzucony kawałek wykładziny;
Prawdopodobnie będą obłożone drewnem a podstopnice białe, ale jak zwykle kusi, żeby zrealizować coś szalonego w tym stylu?.....
via: Pinterest
lub coś takiego - w sam raz dla mola książkowego....?
via

  • galeria obrazkowa - trochę sztuki, trochę inspiracji trochę rodzinnych fotografii; Na razie w ostatniej kolejności odśnieżania. Praktycznie w żadnym miejscu w domu nie zabrałam się za wbijanie kołków w ściany. Gdzieniegdzie widać obrazy podpierające ściany, czekają aż coś się zacznie w tym temacie dziać.

via: Pinterest

  • Chciałabym upolować ładną, krótką firankę (kołkową, tzw. filet). Obecna to zapchajdziura. Może z czasem znajdę tą jedyną....

23 komentarze :

  1. Powiem krótko, łał ! Robi wrażenie.
    Uściski

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeżeli Tobie się podoba, to dla mnie największy komplement! Ściskam!

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Dzięki! taki komentarz jest bardzo krzepiący. Miłego dnia!

      Usuń
  3. super!
    mam zakupione stare ( nie secesyjne co prawda...) łóżko w celach ławkowych... ale na razie stoi, bo wiatrołap już urządzony a hol będzie zmieniany dopiero po remoncie starej części domu....
    tremo cuuudne!!!!! i pasiak marzenie.....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poczekam, jak zaprezentujesz swoją samoróbę, to wszyscy się położą :-) Pierwsza ja będę leżała ze szczęką na podłodze. Ściskam!

      Usuń
    2. powiem Ci, że nie wiem, czy powstanie.... bo to jednak kawał roboty, którą musi małżonek.... no zobaczymy jaka mam silę przebicia...:-))

      Usuń
  4. Ooooooo kochana, czadowo! Może trochę oświetlenie zwłaszcza nad wieszakiem nazbyt ukryte, ale całość jest świetna.
    Ja mam lustro zrobione z bardzo starej tablicy lokatorów, którą zakosiłam (czyt. uratowałam) w kamienicy obok (kamienica była do rozbiórki) i jest trochę podobna do Twojego trema.
    Inspiracje schodowo-ścienne świetne.
    A na okno dałabym batystowy haft, albo jakiś richelieu. Taki biały, żeby dawał świeże światło.

    Uściski

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oświetlenia nijak nie dało rady niżej a ściana z gumy nie jest ;-)
      Czasem jak widzę jakąś kamienicę zamykaną do rozbiórki to aż mnie korci, żeby się jakoś wkręcić i pobuszować (ale tak naprawdę nigdy tego nie zrobiłam). A Ty Renatko masz bonusa - przedmiot z własną historią.
      Nad richelieu dumałam, ale chyba za dużo by światła zabrał, dlatego uparłam się na filetowe cudeńko - na razie to co mi się podoba na alledrogo, to cenowy kosmos, albo nie pasuje wymiarami. Jak będę zdesperowana to sobie sama zrobię ;-)) Kupiłam nawet starą książkę o "robotach siatkowych" (wczoraj przyszła). Poczekam aż desperacja osiągnie zenit - może i coś z tego wyjdzie? ;-)))

      Usuń
  5. Ławka i lustro genialne! :)) A te schody z książkami to mam od dawna w swoich inspiracjach, tylko już widzę, jak mój mąż-o-odmiennym-guście mi się na to zgodzi!! ;D ;D

    OdpowiedzUsuń
  6. fajny przedpokój w starym stylu:)
    te ombre schody mnie mega zaintrygowały, gdybym posiadała schody to bym z pewnością cos takiego sobie zrobiła:)

    ps. pozdrawiam i zapraszam na moje Walentynkowe Candy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, zaraz się przelecę w odwiedziny.
      Moda na ombre przeminie, bardziej mnie kuszą te tytuły książek...miałabym zagwozdkę co umieścić - pewnie same skandynawskie kryminały hyhy, no dobra Agatha Christie i Conan Doyle otwieraliby stawkę.

      Usuń
  7. Jak zawsze inspirująco, nietuzinkowo, stylowo - mam dalej wymieniać? :)... z wielkim sercem. Dom, który żyje - to mnie najbardziej urzeka w Twoich wnętrzach. Trochę bym się bała tej książkowej wersji schodów, ze względu na kakofonię kolorów i wzorów. Ale jeśli zrealizujesz ten pomysł, na pewno u Ciebie wyjdzie świetnie. Pierwsze schody cudne. Dają też większą możliwość zagospodarowania przestrzeni wokół nich. Pozdrowienia.

    OdpowiedzUsuń
  8. Dzięki Milenko, następnym razem dołączę zdjęcia, gdzie jeszcze widać malucha pakującego się w kadr w rajstopach i z glutami pod nosem - samo życie ;-) Co do inspiracji - nie należy niczego brać dosłownie, chociaż ta klatka schodowa będzie na tyle nudna i nieciekawa, że można by było się pokusić o kolorowe szaleństwo.

    OdpowiedzUsuń
  9. piękna ławka, pasiak i lustro
    nasz przedpokój jeszcze w proszku, klatka schodowa też, ale poszliśmy właśnie w białe podstopnie i ciemne drewniane stopnie. galeria też w planach, ale mamy tyle pustych ścian, że zrealizujemy ją pewnie za dziesięć lat!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To tak jak i u nas - mamy plany co najmniej dziesięciolatki. Jak patrzę jak w tym czasie Starszak urósł, a jeszcze niedawno bawił się łopatką w piasku na budowie....ale czas ucieka.

      Usuń
  10. Fajnie wygląda ten przedpokój! Wyjątkowo urzekła mnie poducha no i oczywiście ławeczka :) Całość wydaje się być funkcjonalna.

    A te schody z książkami... co i rusz do nich wzdycham, ale niestety nie jestem posiadaczką nawet połowy schodka :/

    Pozdrawiam ciepło!
    Magda

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na razie te kilka schodów służy głównie jako ulubione miejsce posiedzeń czeredki dzieci, gdy przyjdą w odwiedziny. Najbrzydsze miejsce, a ma magiczną moc przyciągania.
      Dziękuję za odwiedziny i komentarz!

      Usuń
  11. Bardzo oryginalny przedpokój. Ławka wkomponowała się w nim idealnie. Świetny klimat :-) Pozdrawiam z Małego Szpicherka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Lulo. Nie byłabym sobą, gdybym nie zajrzała z rewizytą. Kawiarenka - moje (niespełnione) marzenie. Świetny klimat!

      Usuń
  12. Ładny, niebanalny przedpokój :) a schody z turkusowymi podstopniami - bajka!
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa! Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń