Doszłam do etapu jeżdżenia meblami po salonie. W końcu doczekałam się reszty mebli. Ponieważ nie jest tak, jak sobie wymarzyłam, trzeba było wszystkie meble jakoś rozmieścić w pomieszczeniach na dole, co spowodowało lekką klaustrofobię (głównie u mojego męża).
Zbliżam się do środka pokoju, sofa wyjechała spod ściany, konsolę ustawiłam za sofą. Mąż w pocie czoła złożył szafiszcze do kupy - może w końcu ogarnę trochę chaos pudełkowo-przeprowadzkowy? Hmmm, gdzie to ja wcisnęłam te poszewki na poduszki? ;-))
Młodszy korzysta z okazji, że z sofy można dostać się na dotychczas niedostępną konsolę - mam nadzieję, że szał na "nowe" mu przejdzie. Mam dziecko chodzące po meblach. Najtrudniej pozbyć się go z kuchennego stołu. Strach pomyśleć co by było gdybym ustawiła tam lampy...
|
oswajanie kanapy i nowej strefy wpływów |
|
Uosobienie niewinności |
Pomysł na ustawienie konsoli nie nowy. Można w sieci znaleźć inspiracje, np.:
Docelowo będzie stała KIEDYŚ w jadalni lub przedpokoju lub.....:D
Jak widać na załączonych obrazkach, styl zgoła odmienny od tego co teraz jest na czasie. Jakoś mi to nie przeszkadza ;-)
ależ Kochana! to własnie jest teraz na czasie!!! kolor, ciemne meble, vintage'owe dodatki, mix wszystkiego!! super!! awangarda bym nawet powiedziała.
OdpowiedzUsuńcałuski
Hehe, z moich obserwacji bardziej na czasie są meble art deco i z lat 60 w prostej formie, tak jak u Ciebie w ostatniej inspiracji. Takie z wpływami etno i kolonialnymi już nie bałdzo ;-) Ale dziękuję za tą awangardę, niech tak będzie!
UsuńGdybym miała gonić za tym, co akurat jest na czasie, musiałabym urządzać remont dwa razy w roku;)
OdpowiedzUsuńTwoje wnętrze bardzo mi się podoba, zwłąszcza ten mebel (komoda?) z lampami na prawo od kanapy
Madelinko, drewno jest ponadczasowe, myślę, że taki mebel zawsze się obroni. Komoda, która wpadła Ci w oko jest współczesna i nie jest w całości z drewna (ramiaki, cokół i nogi owszem, reszta mdf w okleinie naturalnej, starałam się kupić jak najbardziej porządny mebel). Jak ją (razem z szafą) kupowałam - dobre 14 lat temu, jeszcze nie wiedziałam o istnieniu "alledrogo" z działem antyków. Gdybym cofnęła czas, wszystkie moje meble by były starociowe.
UsuńŚliczna konsolka :)
OdpowiedzUsuńDziękuję w imieniu konsolki :-)
UsuńOooooooj świetnie, piękna ponadczasowa klasyka, fuksja czy purpura dodaje dostojności. Poduszek więcej poduszek kolorowych, skrzących się cekinami, etno wzorami.
OdpowiedzUsuńInspiracje piękne :)
Hej Renatko! Będzie więcej poduszek, na pewno! Muszę kupić wypełnienia i znaleźć te pochowane poszewki ;-)
UsuńZawsze podobało mi się takie ustawienie konsoli lub regału- za kanapą :) ale to trzeba do tego miejsca, a tego niestety u mnie brak...u ciebie wygląda to bardzo dobrze :)) Pozdrowienia.
OdpowiedzUsuńJa to mam w ogóle wybujałe marzenia dotyczące ustawienia mebli - chciałabym np. zmieścić 2 kanapy, stolik między nimi, wspomnianą konsolkę a jeszcze muszę upchnąć oprócz szafy witrynę. Będzie ciasno, nawet BARDZO.
UsuńBędzie po prostu po "Twojemu". I tak powinno być, żeby w swoim domu dobrze się czuć. Konsola jest cudna i nie dziwię się Młodszemu, że lubi ja zdobywać ;) Znawca ;)) A oczka przy tym ma tak niewinne, że chyba nie masz siły go strofować.
OdpowiedzUsuńDokładnie tak Penelopo, trzeba dobrze czuć się u siebie.
Usuńps. Niewinne oczka oprócz tego są bardzo uparte, nawet strofowanie mu nie przeszkadza działać po swojemu.
...krótko mówiąc facet z charakterem rośnie Ci pod skrzydłami :)
UsuńNapisałam komentarz i mi zjadło :(
OdpowiedzUsuńPodejrzewam, że ujarzmić tę feerię barw i wzorów nie jest łatwo, zamknąć w smaczne widoki i nie przesadzić - Tobie świetnie się udaje. Dla mnie boho=odważnie. A z tymi trendami to jest tak, że chyba przestanę kupować niektóre czasopisma, bo ileż razy można zachwycać się pobieloną szafką, stolikiem, kredensem...Wszystko to jakieś zbyt sterylne i bez charakteru. Twoje "wariacje" - uwielbiam!
Dziękuję Milenko, bardzo mi miło czytać te słowa. Czasem mi nawet brakuje odwagi, żeby zrealizować wszystkie swoje pomysły a potem wychodzi zachowawczo i grzecznie. Co do czasopism - nie ma się co dziwić, że jak jest jakiś widoczny nurt to wszędzie nagle jest to samo. Czasem sobie pozwalam na kupno "Mojego Mieszkania", mąż się śmieje, że to jedna wielka reklama. A jak chcę do sytości nacieszyć oczy, to odpalam Pinteresta - tam to można perełki wygrzebać.
UsuńTrafiłaś w 10-tkę. Właśnie MM miałam na myśli :) Mąż ma rację.
UsuńRewelacyjne zmiany :) ja też je lubię. Mój zawsze marudzi, bo się musi nadźwigać, hihi. Piękną masz tą konsolę, ja nie mam gdzie takiej wstawić ale pozazdrościć mogę :) pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńOj czasem ciężko namówić, żeby przesunąć to czy tamto, prawda? Mężczyźni raczej nie lubią takich zmian - po co zmieniać coś co jest dobre (i się do tego przyzwyczaiłem). Ściskam!
Usuńrewelacyjny klimat!
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńPięknie! Konsolka jest cudowna.
OdpowiedzUsuń:-) Dziękuję za miłe słowa.
UsuńPodoba mi się :) a na konsolę mam identyczny pomysł - z tyłu kanapy - i ładnie, i praktycznie - lampa do czytania pod kocem
OdpowiedzUsuńi jest gdzie położyć coś do czytania i coś do podjadania :-)
UsuńŚwietnie to wygląda. Boho w dobrym stylu, detale dobrane super.
OdpowiedzUsuńKonsolka wspaniała, kiedyś mi się też marzyła, ale tam, gdzie miała stać, Młodzi rządzą. Do starej chaty raczej niekoniecznie, więc pozachwycam się Twoją.
Klaustrofobia u mężów to powszechne zjawisko. W mazurskim Domku Ogrodnika ON okupuje kanapę na dole, a że miałam dość oglądania tiwi na podłodze, "zrobiłam" stary fotel, by pasował do reszty. Ile się nasłuchałam o zagracaniu, braku przestrzeni, oddechu etc. ... A teraz mu się podoba.
Ściskam
Oj Jolando, żebyś wiedziała ile ja razy słyszałam, że jest zagracone i brak przestrzeni - idealnie żeby w pokoju stała 1 kanapa i nic więcej ;-)) Faceci!
Usuń