- Secesyjny kredens kuchenny, który czeka cierpliwie na wielki "come out":
- Solidny stół i krzesła (upolowane na alledrogo)
- oraz dodatki zapewniający folkowy klimat (wieś tańczy i wieś śpiewa):
łowickie wycinanki o bajecznych kolorach (muszę dokupić jakieś ramki):
dywanik z kolorowych gałganków - przeznaczenie niewiadomne
porcelana z fabryki "Lubiana" - przepiękne kaszubskie motywy
i kukuryku na patyku :-)
Ceramiczne foremki kuchenne - wyszperane na klamotach:
jajcarska jajczarka w iście meksykańskiej barwie i formie (gliniak, ale za to jaki!); nie musi czekac na nowy dom, jest w ciągłym użyciu - jesteśmy wyjątkowo jajcożerni.
Nie polubię sterylnych, wymuskanych, kwadratowych wnętrz. Uwielbiam kolory i klamoty - moja fantazja ułańska się tego domaga. Kuchnia ma być przytulna, swojska i taka...nasza.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz