Zimowe wieczory spędzę pewnie na obszywaniu, o ile zakup tkaniny dojdzie do skutku (planów i projektów na zimę mam wystarczająco dużo) i gotowe poczekają z inauguracją na kolejny letni sezon 2018. Miło będzie wymienić dostojne niebieskie zasłony na coś radośnie kolorowego, co uzupełni skromną Tropical zone lub urozmaici sypialnię z rattanowym łóżkiem. Nie zrażam się tym, że Polska to nie tropiki, a dżungla, to głównie miejska.
Chorowałam kiedyś na zasłony z dużymi zielonymi liścmi bananowca, albo coś podobnego, ale nie trafiłam na nic, co było w akceptowalnej cenie, tak więc pomysł odłożyłam do szuflady (chodziło mi o coś takiego:
![]() |
Źródło: Pinterest |
Tyle tytułem kolejnych planów, teraz inspiracje, bo przecież warto zajrzeć w czeluście netu, jak sobie ludzie radzą z podobnym tematem...Tropikalne zasłony (botaniczne)...
...w sypialni
![]() |
źródło: Pinterest |
![]() |
źródło: Pinterest |
Ukłon w stronę moich zasłon w liście paproci
![]() |
źródło: Pinterest |
![]() |
źródło: Pinterest |