piątek, 15 września 2017

PPP: Tropical zone 2

Kto mnie zna, ten wie, że zdarzają mi niekontrolowane i impulsywne zakupy. Lato się kończy, a mnie zamarzyły się letnie zasłony tropikalne, wystarczyło zobaczyć kawałek tkaniny! Czyste szaleństwo!
Zimowe wieczory spędzę pewnie na obszywaniu, o ile zakup tkaniny dojdzie do skutku (planów i projektów na zimę mam wystarczająco dużo) i gotowe poczekają z inauguracją na kolejny letni sezon 2018. Miło będzie wymienić dostojne niebieskie zasłony na coś radośnie kolorowego, co uzupełni skromną Tropical zone lub urozmaici sypialnię z rattanowym łóżkiem. Nie zrażam się tym, że Polska to nie tropiki, a dżungla, to głównie miejska.
Chorowałam kiedyś na zasłony z dużymi zielonymi liścmi bananowca, albo coś podobnego, ale nie trafiłam na nic, co było w akceptowalnej cenie, tak więc pomysł odłożyłam do szuflady (chodziło mi o coś takiego:
Źródło: Pinterest
Mam wyjątkową słabość do tkanin z wzorem liści. W kuchni ciągle wiszą zasłony z motywem liści paproci, bardzo je lubię.
Tyle tytułem kolejnych planów, teraz inspiracje, bo przecież warto zajrzeć w czeluście netu, jak sobie ludzie radzą z podobnym tematem...Tropikalne zasłony (botaniczne)...
...w sypialni
źródło: Pinterest
źródło: Pinterest

Ukłon w stronę moich zasłon w liście paproci
źródło: Pinterest
A na zakończenie coś dla wielbicieli minimalizmu:
źródło: Pinterest
Mam nadzieję, że rozbudziłam trochę Waszą wyobraźnię. Miłego weekendu! Uciekam, grać w zielone :D